III NIEDZIELA WIELKANOCY, Rok B, 14 kwietnia 2024r.
Dz 3, 13-15. 17-19 Bóg naszych ojców wskrzesił Jezusa
1 J 2, 1-5a Chrystus jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy
Łk 24, 35-48 Musiały się wypełnić zapowiedzi Pisma
Towarzyszy nam Ewangelia Paschalna. Potrzebujemy w tym XXI wieku najbardziej Dobrej Nowiny, która przypomina nam wielkanocny poranek, dzień Zmartwychwstania. Uczniowie szli do Emaus. Wyszli z Jerozolimy, może nawet z niej uciekali, bo to miasto, to miejsce kojarzyło im się z totalną klęską, z przegraną, ze śmiercią Mistrza z Nazaretu. Smutek tak bardzo przenikał ich serca, że nie mogli poznać Jezusa, który dołączył do nich. Może i nam dzisiaj towarzyszą te uczucia. Może chcielibyśmy odejść stąd, zostawić to wszystko, co kojarzy nam się z tym wielkim bólem umierania i śmierci. Kiedy idziemy po drogach naszego życia, kiedy dziś wydaje nam się, że zrobiło się tak ciemno i pusto w naszym życiu, kiedy mówimy: „A myśmy się spodziewali…”. Chrystus nie zostawia nas samych. Dołącza do nas i ogrania cierpliwą miłością. Mówi do nas, łamie dla nas chleb, a nam wtedy w sercu zaczyna rozpalać się światło. I czujemy, że w tym właśnie momencie tak bardzo Go potrzebujemy. I modlimy się wołaniem wędrowców z Emaus: „Zostań z nami, Panie, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił…”. Zostań z nami, Panie, bo zrobiło się w naszym sercu ciemno. Zostań z nami i przynieś nam nadzieję silniejszą niż smutek i tęsknota. Zostań z nami i prowadź do wiary. Zostań z nami i pokaż, że Twój pusty grób to nie tylko historia, ale każdy poranek naszego życia. Zostań z nami i powiedz, że ani cierpienie, ani straszna choroba, ani śmierć nie zdołały zabić miłości. Nie zdołał jej powstrzymać zimny grób i ciężki kamień. Naturą miłości jest życie. „Drogi nasze codziennie wiodą do Emaus” (Maciej Kononowicz). Nasze Emaus – to miejsce wymarzone, bez cierpienia i krzyża, świat iluzji i utopii, własny raj na ziemi … Ale czy realny? Co jest moim miejscem ucieczki, „moim Emaus”? Czym jestem rozczarowany? Przed czym uciekam? W sytuacjach pytań, wątpliwości w wierze, problemów i trudnych sytuacji życiowych warto sięgać do Pisma Świętego i wsłuchiwać się w jego słowa. Wtedy historia życia i „wielkie problemy” ukażą się w całkowicie innym świetle.
o. Jakub Zawadzki SOCist.