Waldemar Bartosz
Zaczęło się. Ruszyła kampania wyborcza. Chętnych do objęcia steru prezydenckiego już jest wielu a przecież jeszcze lista kandydatów nie jest zamknięta. Nie wiadomo, czy z tej mnogości należy się cieszyć, czy raczej nie. Z pewnością jest tak, że niektóre, nawet niszowe ugrupowania wystawiając swego kandydata chcą zyskać rozpoznawalność. Więksi startują przygotowując swój elektorat przed następnymi wyborami parlamentarnymi. Czas goni i po wyborach prezydenckich już za dwa i pół roku będą właśnie następne.
Wszyscy wskazują, że ten wybór Prezydenta RP będzie przełomowy, bo albo „domknie system” jak to powiedział senator Grzegorz Schetyna, albo będzie początkiem zmiany w krajobrazie politycznym kraju. Z pewnością, zarówno z tych powodów jak też dlatego, że jesteśmy obywatelami naszego kraju, od naszej postawy, od naszego głosu zależeć będzie to, w którym kierunku podąży nasze państwo.
Uwaga powyższa dotyczy każdego z nas, ale także naszej organizacji, czyli Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Przypomnieć też trzeba, że w 45-letniej historii naszego Związku, nasze władze krajowe udzielały poparcia konkretnemu kandydatowi do tego najwyższego stanowiska państwowego. Tak też będzie i tym razem. 13 lutego przewidziane jest podpisanie porozumienia między Komisją Krajową Związku a Karolem Nawrockim. Odbędzie się to w historycznej Sali BHP w Gdańsku. Ktoś może odrzec – i co z tego, przecież kompetencje prezydenckie są ograniczone, praktycznie sprowadzone do veta. Wszystko to jest prawdą, pamiętajmy, że pracownicy dużo mieliby do stracenia, gdyby ktoś chciał odebrać nabyte już uprawnienia. Wystarczy przypomnieć zamach na wiek emerytalny, na ograniczenie handlu w niedzielę, itp.
Przede wszystkim natomiast jesteśmy Polakami i obywatelami naszego państwa i jedyną rozumną postawą z tego wynikającą jest aktywność, nie tylko na poziomie zakładowym, ale także w sprawach ogólnospołecznych i ogólnonarodowych.