od pracowników oraz od przyjaciół
Kochana Aniu! Zostałaś uformowana patriotycznie przez Rodzinę i Siostry Nazaretanki. Wyczekiwałaś Polski wolnej, sprawiedliwej, silnej wiarą i pełnej miłości bliźniego.
Gdy nadszedł czas przemian w Polsce, był to dla Ciebie czas błogosławiony – czas działania i czas spełniania marzeń. Starsi koledzy i koleżanki pamiętają, jak od razu w roku 1980 zaangażowałaś się w tworzenie „Solidarności” na Politechnice Świętokrzyskiej na Wydziale Elektrycznym i byłaś jej filarem.
Po wprowadzeniu stanu wojennego angażowałaś się w Duszpasterstwo Ks. Prof. Julisława Łukomskiego, w działalność Klubu Inteligencji Katolickiej. Brałaś udział w spotkaniach grupy synodalnej.
Dla młodszych kolegów i koleżanek, którzy chcieli się zaangażować, byłaś wzorem i przykładem. Wyglądałaś, jak przeniesiona prosto z Powstania Warszawskiego. Byłaś odważna i skupiona – gotowa do działania i pomocy. Łączyłaś w sobie arystokratyczną szlachetność oraz prostotę i szczerość dziecka -¬ zaufanie do ludzi.
Imponowała nam Twoja wiara i modlitwa. Poprzez nowennę do św. Tadeusza Judy (od spraw niemożliwych) uczyłaś nas, że nie wolno tracić Nadziei i należy oczekiwać Bożej pomocy we wszystkich sprawach.
Gdy nadszedł czas podźwignięcia „Solidarności” pod koniec lat osiemdziesiątych, wielu działaczy – represjonowanych w stanie wojennym – już nie było w Polsce. Ci, którzy zostali, często byli poranieni i nieufni. Młodsi – nie mieli doświadczenia. To Ty wtedy byłaś spoiwem „Solidarności” – Jej Sercem – scalałaś nas, inspirowałaś, napominałaś i łagodziłaś konflikty.
Pomimo zaangażowania społecznego, najważniejsza była dla Ciebie Rodzina. W tamtym okresie – u progu przemian – Państwo Płoscy zaprosili nas na film drugiego obiegu „Matka Królów”. Od razu widzieliśmy w Tobie „Matkę Królów” – kobietę oddaną Rodzinie i spalającą się dla niej.
Na Politechnice Świętokrzyskiej pracowałaś ze studentami w laboratorium. Zawsze kompetentna i przygotowana – lubiana przez młodzież. Jak Pan Dziekan odkrył, jaka jesteś zdolna i pracowita, pomagałaś mu w przygotowaniu dokumentacji o nowe uprawnienia dla Wydziału.
Aniu! Ta wspólna droga w „Solidarności” była okresem uczenia się pokory. Że nie wszystko układa się po naszej myśli. Że w sprawach najtrudniejszych pozostaje nam tylko Boże Miłosierdzie.
Gdy odeszłaś z Politechniki Świętokrzyskiej, odczytaliśmy, że chcesz być bliżej Rodziny. Potem, gdy nawiedziły Cię choroby odczytaliśmy, że w ten sposób wchodzisz w dialog ze Stwórcą i ofiarowujesz się za Rodzinę. Nie mieliśmy wtedy wiele kontaktu. Odpisywałaś grzecznie na SMS-y i nigdy się nie użalałaś.
Teraz Aniu, gdy jesteś po tamtej stronie – ufamy – że stoisz przed Obliczem Przedwiecznego Ojca. Ufamy, że Ci wyjaśnił, dlaczego nie wszystkie Twoje modlitwy zostały wysłuchane oraz odsłonił przed Tobą tajemnicę cierpienia.
Dziękujemy Aniu, Tobie za Twoją obecność i postawę, dziękujemy Bogu za Twoje świadectwo życia!
Niech Miłosierny Jezus przytuli Cię i niech Cię obdarzy wieczną radością!




