Waldemar Bartosz
Nie tak dawno na różnego rodzaju handlowe podróby mówiono – chińszczyzna. Najnowsze słowotwórstwo określa taką działalność terminem – wyrób czekoladopodobny. Polakom pamiętającym PRL-owską szarzyznę handlową nie trzeba tłumaczyć od czego ta nazwa pochodzi. W handlu nie było w praktyce czekolad, wytwórcy wymyślili więc wyrób podobny do czekolady, bo słodki i w kolorze brązowym. Ostatnimi czasy wyrób czekoladopodobny dotyczy także niektórych ludzi, którzy pragną się upodobnić do wybranego wzorca. Najczytelniej to widać w sferze politycznej. Tutaj wzorcem został nowy (stary) prezydent USA – Donald Trump. Wielu, również takich, którzy Trumpa nie trawią, wolą przyjmować pozory zachowania nowego (starego) prezydenta Ameryki. Donald Trump w swoim powyborczym wystąpieniu wskazał na Elona Muska i polecił mu zdywersyfikować amerykańską gospodarkę. W ślad za tym, inny Donald, tym razem Tusk, też w swoim przemówieniu wskazał na swojego Muska, czyli Rafała Brzoskę i dokładnie wydał to samo polecenie – zdywersyfikować polską gospodarkę.
Tyle, że różnica sytuacji jest zasadnicza – amerykański Elon Musk jest od 25 stycznia 2025r. szefem Departamentu Wydajności Rządu w gabinecie prezydenta USA, czyli po naszemu – jest ministrem i prezydent zakreślił jego kompetencje.
Polski Musk, czyli Rafał Brzoska jest (podobno) właścicielem In Postu i nie zasiada w żadnym rządzie, nie posiada więc narzędzi sprawczych do praktycznego zrealizowania owej dywersyfikacji. W obecnym polskim rządzie podobno stworzono projekty ustaw dotyczących dywersyfikacji, ale widać nie o to chodziło. Jeśli nie o to, to pewnie o to, aby przypominać Trumpa.
Istny wyrób czekoladopodobny.
Nie jest to jedyny przykład swoistej podróbki, ale o innych – innym razem.