Waldemar Bartosz
Szli krzycząc: „Polska! Polska!” – wtem jednego razu
Chcąc krzyczeć zapomnieli na ustach wyrazu;
Pewni jednak, że Pan Bóg do synów się przyzna,
Szli dalej krzycząc: „Boże! Ojczyzna! Ojczyzna”.
Wtem Bóg z Mojżeszowego pokazał się krzaka,
Spojrzał na te krzyczące i zapytał: „Jaka?”
Tyle Juliusz Słowacki o naszych narodowych i społecznych oczekiwaniach, często tłumnie wykrzykiwanych.W przededniu wyborów prezydenckich, pytanie o to „Jaka” ma być Polska jest ze wszech miar zasadne. W krzyku kampanii wyborczej często trudno się nawet zorientować, który z kandydatów postuluje słuszne dążenia, a który z tej rzeczywistości, po prostu – kpi. Przy tym tak się ostatnimi latami dzieje, że społeczeństwo, również w naszym kraju, preferuje konserwatywne wartości. Wszystkie sondaże o tym mówią, a w ślad za nimi również kandydaci to powtarzają. Tak bywa, że ci, którzy kpili z metalowej zapory na granicy z Białorusią, dzisiaj robią swoje fotki na jej tle. Bywa też, że kandydat, który nie akceptował symboli religijnych w urzędzie, którym kierował, dzisiaj chętnie fotografuje się na tle krzyża. Podobnych przykładów można by mnożyć. Ważne jest więc co innego – wiarygodność! Wiarygodność jako zaprzeczenie postawy bliskiej chorągiewki na wietrze. Wystarczy przypomnieć sobie niedawne, jak też i odleglejsze w czasie wystąpienia, wypowiedzi tych którzy ubiegają się o najwyższy tytuł w Rzeczpospolitej. Kierując się przesłanką wiarygodności – Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność” poparła kandydata – dr Karola Nawrockiego. Jego linia życia, dokonania, zarówno w Muzeum Historii II Wojny Światowej jak też w IPN wskazują na tę pożądaną cechę – na wiarygodność!