XXIII NIEDZIELA ZWYKŁA, Rok C, 7 września 2025r.
Mdr 9, 13-18 Prawdziwa mądrość
Flm 9b-10. 12-17 Wszyscy są braćmi
Łk 14, 25-33 Kto nie wyrzeka się wszystkiego, nie może być uczniem Jezusa
Jezus szedł do Jerozolimy, w towarzystwie swoich uczniów, a wielu z nich dołączyło do nich w drodze. Łatwo było dać się ponieść entuzjazmowi, jaki wywołały jego miłe słowa, serdecznemu przyjęciu – zwłaszcza wobec najbardziej potrzebujących – i zaraźliwej radości. Ale Jezus nie chce, aby którykolwiek z jego naśladowców czuł się oszukany. Nadejdą trudne czasy, bo w Jerozolimie czeka na nich krzyż.
Podążanie za Jezusem to nie przyłączenie się do triumfalnego pochodu, ale podejmowanie decyzji z miłości, które oznaczają wyrzeczenie się i cierpienie. Ten, kto chce iść za Nim, musi być wolny od więzi, które utrudniają mu posiadanie całego jego czasu, lub które odbierają mu energię, aby pomóc mu w dziele odkupienia. Jezus mówi bardzo jasno, do tego stopnia, że jego słowa o oderwaniu się od własnej rodziny są trudne. Czyż nie jest Bożym przykazaniem miłość, szacunek i posłuszeństwo rodzicom? Jak to jest, że Jezus używa słów tak mocnych, że wydają się one zaprzeczać temu przykazaniu?
Jezus potrzebuje wiernych naśladowców. Mistrz dobrze wie jednak, że trudno jest oprzeć się uczuciu rodziców, przyjaciół lub bliskich krewnych i że ci, często w dobrych intencjach, mogą być prowadzeni bardziej przez serce niż przez wiarę lub rozum. Dlatego nie pozostawia wątpliwości. Jan Chryzostom, mówiąc o rodzicach, wyjaśnił w jednej ze swoich homilii, że Pan „stwierdza, by słuchać ich jedynie w tym, co nie sprzeciwia się bogobojności”. Ale kiedy żądają więcej niż powinni, nie należy ich słuchać. Ojciec Kościoła zauważa, że Jezus nie nakazuje nienawidzić rodziców, co byłoby wielkim złem, ale mówi, że „jeśli chcą, abyś kochał ich bardziej niż Mnie”, to gubi zarówno tego, który miłuje, jak i tego, którego się miłuje. „Powiedział to – podsumowuje Chryzostom – aby uzbroić dzieci w większe męstwo oraz uczynić bardziej łagodnych ojców, którzy chcieliby im przeszkadzać”.
Podejmujmy wysiłek w codzienności, aby iść za Jezusem przez ciasną bramę wypełniając Boże Słowo.
ks. Marian Fatyga, Kielce



