1 maja 1886 roku na ulice Chicago wyszli pracownicy miejscowych fabryk, masarni i tartaków aby domagać się godziwych warunków życia: ośmiogodzinnego dnia pracy, sprawiedliwych zarobków, bezpiecznych warunków pracy. Pośród nich byli też polscy emigranci. Od tej daty dzień 1 maja stał się dniem refleksji nad kondycją świata pracy. Na ziemiach polskich już w 1890 roku robotnicy domagali się „pracy i chleba” pomimo szykan carskiej policji. Pracownicza tradycja została przyjęta i zamieniona w partyjną galówkę przez władców PRL. Rok 1980 i powstały Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność” przywrócił możliwość swobodnego artykułowania pracowniczych dążeń. W polskich realiach dzień ten zrósł się również z uroczystościami Świętego Józefa Robotnika. Każdy rok przynosi nowe wyzwania. Aktualny 2012 został nazwany przez NSZZ „Solidarność” Rokiem Stabilnego Zatrudnienia. Jest to nasze wołanie o przywrócenie godnego i trwałego zatrudnienia. 27% Polaków pracuje bowiem na tzw. „umowach śmieciowych” nie posiadając statusu pracowniczego, często z wynagrodzeniem poniżej płacy minimalnej. Sytuacja taka zagraża bytowi poszczególnych ludzi, rodzi negatywne konsekwencje społeczne, ekonomiczne, demograficzne. Domagamy się więc walki z tą patologią. Zamiast tego rządzący serwują społeczeństwu nie pracę do 67 roku życia lecz brak nadziei na godny odpoczynek po dziesiątkach lat pracy. W Polsce bowiem przeciętny mężczyzna żyje jedynie 4 lata po przejściu na emeryturę. Dlatego też tegoroczny Dzień Solidarności Ludzi Pracy jest dniem protestu przeciwko tym antyspołecznym planom. Domagamy się ukrócenia „umów śmieciowych”, wdrożenia rozwiązań prorodzinnych oraz uszczelnienia systemu emerytalnego. Dzisiaj bowiem przysłowiowy fryzjer odprowadza składkę ZUS od wszystkich swych zarobków, menager natomiast od 60% średniego wynagrodzenia.
Protestujemy też przeciwko pseudoprywatyzacji niszczącej rodzime zakłady. Klinicznym przykładem tego stanu jest patologiczna prywatyzacja Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych. Uzasadnione obawy żywią pracownicy dobrych zakładów ustawionych przez rząd do prywatyzacji: staszowski „Siarkopol”, kielecka „Prema”, Uzdrowisko Busko-Zdrój.
Dzisiaj w obliczu tych problemów w Dniu Solidarności Ludzi Pracy wzywamy wszystkich pracowników i ludzi dobrej woli o solidarne wspieranie przedsięwzięć, które realizuje NSZZ „Solidarność” w obronie ludzi pracy, dla ich dobra i dla dobra wspólnego.