Pani premier w swoim expose nie odniosła się ani słowem do najistotniejszych problemów rynku pracy, a więc o płacy minimalnej, umowach śmieciowych, segmentacji rynku pracy. Ani słowa o dialogu społecznym, który leży w gruzach. Nie wspomniała również o najważniejszych dla przeciętnej polskiej rodziny informacjach takich jak np. kwota wolna od podatku, progi dochodowe czy pomoc socjalna dla najuboższych.
Większość jej deklaracji należy traktować jak pobożne życzenia, a ich realizacja w dużej mierze datowana jest na 2016 rok i później, a więc już po zakończeniu tej kadencji.
Zabrakło tego, co najbardziej buduje bezpieczeństwo polskich rodzin, a więc zdrowy rynek pracy i przyjazny system podatkowy, w tym dostępność do świadczeń socjalnych dla rodzin najuboższych.
Odnosząc się do deklaracji w sprawie polskiego górnictwa, pani premier musi mieć świadomość, że górnicy na ich realizację nie będą czekali kilka miesięcy, raczej dni!
Podsumowując nie mieliśmy większych oczekiwań do tego wystąpienia, ale to co powiedziała premier Ewa Kopacz rozczarowuje.
Piotr Duda, przewodniczący NSZZ “Solidarność”