Dziś (21.01.2011r.) odbyła się pierwsza rozprawa w Sądzie Rejonowym w Starachowicach dotycząca zwolnionych pracowników starachowickiej spółki Gerda 2.
Sąd wysłuchał świadków zgłoszonych przez pracodawcę: kierownika produkcji, mistrza oraz kierowniczkę działu personalnego. Kierownik i mistrz zeznali, iż obaj już dzień przed wręczeniem zwolnień wiedzieli, że w spółce funkcjonuje „Solidarność”. Obaj uczestniczyli 22 grudnia w naradzie z prezesem spółki, w trakcie której typowano pracowników do zwolnienia, lecz nie uznali za konieczne aby powiadomić prezesa o istnieniu związku zawodowego.
Kierowniczka kadr także potwierdziła, że 21 grudnia 2010r. u prezesa był szef starachowickiej „Solidarności” z pracownikiem spółki, ale nie ma wiedzy, jaki cel miała ta wizyta. Zeznała również, że w latach ubiegłych, gdy na koniec roku malała produkcja to nie rozwiązywano z pracownikami umów o pracę. Wystarczało, że nie przedłużono umów zawartych na czas określony. Według zeznającej, tak miało być również w roku 2010. Tymczasem, niespodziewanie 22 grudnia dostała polecenie wypisania i wręczenia wypowiedzeń pracownikom.
Pełnomocnik zwolnionych wystąpił do sądu o przesłuchanie przewodniczącego zakładowej organizacji związkowej, szefa starachowickiej „Solidarności” i przewodniczącego Regionu Świętokrzyskiego NSZZ "Solidarność".
Następną rozprawę sąd wyznaczył na 18 lutego 2011r.