Waldemar Bartosz
Każda wspólnota: narodowa, związkowa, lokalna, samorządowa dba o swoją tożsamość, o pamięć historyczną, o swoje duchowe dobro. Tak jest w wolnych społeczeństwach, w dyktaturach zazwyczaj eliminuje się te elementy, które są niechciane przez dyktaturę. Pamiętamy to z lat PRL-owskich. Święta historyczne, na przykład – 3 Maja czy 11 Listopada wypadły z oficjalnego kalendarza, jedynie w kościołach podtrzymywana była ta niechciana tradycja. Mamy Wolną Polskę i wydawałoby się, że nie ma konieczności, ani nawet nie powinno tak być, aby pomijać istotne elementy historii, czy też umniejszać to, co konstytuuje daną społeczność. Instytucją publiczną, która zazwyczaj organizuje kalendarz obchodów wydarzeń, spotkań okolicznościowych jest samorząd. Najczęściej tak się utarło i wrosło już w tradycję, że poszczególne szczeble władzy publicznej odpowiedzialne są za określone upamiętnienia konkretnych wydarzeń historycznych. W naszej świętokrzyskiej i kieleckiej tradycji, wojewoda odpowiada na przykład za święto 3 Maja i 11 Listopada, Urząd Marszałkowski za Narodowy Dzień Zwycięstwa a Urząd Miasta za Rocznicę śmierci Józefa Piłsudskiego. Również Region Świętokrzyski NSZZ „Solidarność” organizuje i jest odpowiedzialny za pięć wydarzeń rangi wojewódzkiej, są to: Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy – 1 Maja, Dzień Solidarności i Wolności – 31 sierpnia, Rocznica Śmierci Księdza Jerzego Popiełuszki – 19 października, Rocznica wprowadzenia stanu wojennego – 13 grudnia i Rocznica „Pogromu kieleckiego” – 4 czerwca.
Cztery pierwsze wydarzenia poprzedzane są za każdym razem Mszą świętą, podobnie zresztą jak większość innych wydarzeń organizowanych przez te podmioty.
Święta Narodowe – 3 Maja i 11 Listopada rozpoczynają się zawsze Mszą świętą sprawowaną zazwyczaj przez Biskupa kieleckiego w bazylice katedralnej. Tak też wyczytać to można z zaproszeń przesyłanych przez przedstawiciela rządu – każdorazowego wojewodę świętokrzyskiego.
Corocznie Kielecki Urząd Miasta sporządza „Wykaz wydarzeń” na konkretny rok. Tak też jest w obecnym 2024 roku, tyle że z wydruku tego dokumentu nie da się wyczytać, że któreś z tych wydarzeń rozpoczyna się Mszą świętą. Nawet w rocznicę męczeństwa Ks. Jerzego Popiełuszki też nie uwzględniono Mszy świętej, przed nazwiskiem nie umieszczono należnego tytułu – funkcji „Ksiądz”. Dla Urzędu jest to Jerzy Popiełuszko i już.
Takie laïcité po kielecku budzi zażenowanie.
Chorobliwy antyklerykalizm sąsiaduje tu z prowincjonalnym prostactwem. Wstyd!