Pokaż więcej wyników...

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Strona główna 5 Aktualności 5 Dialogi z „Ojca Chrzestnego”

Ostatnie rewelacje z wyciekiem podsłuchów nagranych w warszawskiej knajpie okupowanej „prywatnie” przez dygnitarzy państwowych, zarówno rządzących jak i finansowych, rzucają jasne światło na organizację naszego państwa. Jeden z negatywnych bohaterów owych biesiad, minister Sienkiewicz stwierdził nawet, że naszego państwa nie ma, że jest ono wirtualne. Jakość tych rozmów, ich treść i skutki napawają przerażeniem. To nie są historie wyjęte z podręczników demokracji. To żywcem przypomina „Ojca chrzestnego”. Metody mafijnych interesów i takich samych metod napawają, owszem obrzydzeniem, ale jeszcze bardziej pokazują na fasadowość życia publicznego. Fasada pokazywana przez dominujące media ma barwę kolorowego opakowania. Zawartość jednak, czyli tyły są kompletnie zepsute. Cuchnie okropnie. Język żuli i mentalność cwaniaczków z przedmieścia nadają się na opowiadanie autorstwa Marka Nowakowskiego. Niestety, ten świetny pisarz zmarł a na jego miejsce zgłosi się wielu, którzy na przerażający fetor poleją wiadra perfum i wysypią wszystkie zasoby pudru. Już w niedzielny wieczór, w niektórych telewizjach zjawiali się póki co nieśmiało i próbowali zmywać cuchnące łajno. A tutaj nie ma co zmywać! W normalnych warunkach taki rząd, z takimi ministrami podałby się rychło do dymisji tak aby ślad po nim jak najszybciej zniknął. W obecnej Polsce spodziewać się raczej będziemy melodii „Polacy, nic się nie stało”. Miejmy jednak nadzieję, że tym razem Polacy tak łatwo nie dadzą się ogłupić. Wszystko zależy od naszej wrażliwości moralnej, od naszej aktywności i od tego czy czujemy się prawnymi obywatelami Polski. Bierność, brak zainteresowania to postawy, na które liczą rządzący. Postawy takie w obecnej sytuacji, tak jasno zarysowane przez knajpiane dialogi oznaczałyby zgodę na dalsze bezprawie, sobiepaństwo i traktowanie kraju jak własnego folwarku. Kontynuacja zaprezentowanego stylu sprawowania władzy prowadzi do stopniowej, ale bezsprzecznej degradacji państwa polskiego. Obywatelskość i solidarność muszą obudzić w nas powszechny opór i dążność do sanacji państwa tych środowisk, które samowolnie nazwały się elitami. Jeśli już, to są to elity znane z „Ojca chrzestnego”.

  Waldemar Bartosz