Kazimierz Pasternak
42 lata temu, w mroźną noc z 12 na 13 grudnia 1981r. został wprowadzony w Polsce nielegalny i antypolski stan wojenny na terenie całego kraju. Władzę przejęła Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego z generałem Jaruzelskim na czele. „WRONa” stała się symbolem niekontrolowanego bezprawia po to, aby zachować w Polsce realne przywileje komunistycznej władzy. W pierwszej kolejności chodziło o rozbicie i delegalizację 10-milionowej „Solidarności”. Na ulice polskich miast zostały wyprowadzone czołgi i transportery opancerzone. O północy zamilkły łącza telefoniczne i programy radiowo-telewizyjne. Już 12 grudnia pod osłoną nocy uzbrojone bojówki milicyjne i zomowskie, działając z zaskoczenia, zapoczątkowały łapanki i zatrzymania głównie ludzi „Solidarności”. Zadanie ułatwiły prowadzone wówczas różnorakie szkolenia związkowe, spotkania czy zebrania, dla przykładu z posiedzeniem w Gdańsku Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”. W Bocheńcu k/Małogoszczy przebywała grupa działaczy „Solidarności” Regionu Świętokrzyskiego biorąca udział w szkoleniu, którą oddziały milicyjne, bez żadnego oporu, zgarnęły do podstawionych pojazdów milicyjnych i zawieźli do kieleckiego aresztu śledczego. Wśród zatrzymanych był m.in. Waldemar Bartosz. Dramatyczne sceny związane z polowaniem na ludzi „Solidarności”, chociaż nie tylko, rozgrywały się w miejscach ich pracy i zamieszkania. W niejednym mieszkaniu zostały wyrwane drzwi z futrynami w pościgu za namierzonym „ekstremistą”. Uzbrojone hordy milicyjne i zomowskie nie interesowały się płaczem zrozpaczonych rodzin, losem małych dzieci, ludzi chorych. Liczył się wynik, bezwzględna liczba schwytanych, wywleczonych siłą, niewinnych ludzi. Tego rodzaju dramaty rozgrywały się w naszej wówczas ojczyźnianej rzeczywistości przez kolejne miesiące wojennego bezprawia. W sumie internowano na terenie kraju ponad 10 tysięcy osób.
Co roku, 13 grudnia, będącego dniem zadumy i pamięci o wszystkich pomordowanych, okaleczonych, aresztowanych i internowanych oraz tych którzy zmarli, bo w porę nie udało się wezwać karetki pogotowia, NSZZ „Solidarność” gromadzi się na mszach świętych i w miejscach upamiętniających dramat tamtych dni oddając hołd tym ludziom. W Kielcach, 13 grudnia, przed południem, przy tablicy umieszczonej na frontowej ścianie aresztu śledczego w Kielcach, upamiętniającej więzionych i internowanych zostały złożone wiązanki kwiatów, m.in. przez delegacje z udziałem wojewody świętokrzyskiego, prezydenta Kielc, kierownictwa kieleckiej Delegatury IPN, przedstawicieli władz aresztu śledczego. Kwiaty w imieniu Świętokrzyskiej „Solidarności” złożył Waldemar Bartosz – przewodniczący wraz z przedstawicielami Zarządu Regionu Świętokrzyskiego NSZZ „Solidarność”.
Kwiaty również zostały złożone przed pamiątkową tablicą w kieleckim Chemarze. Po południu przedstawiciele regionalnej „Solidarności” uczestniczyli w spotkaniu zorganizowanym przez kielecką Delegaturę IPN, na którym dr Marzena Grosicka z Referatu Badań Historycznych zaprezentowała referat „Bilans represji wobec mieszkańców regionu świętokrzyskiego w okresie stanu wojennego”.
Wieczorem, mszy świętej, w kieleckiej bazylice katedralnej, przewodniczył i homilię wygłosił biskup kielecki Jan Piotrowski. W homilii określił wprowadzony 42 lata temu stan wojenny haniebnym i bezprawnym. Przywołał przykłady zdrady ideałów „Solidarności”, wskazał na cierpienia internowanych, aresztowanych, rodzin, dzieci i zaapelował o aktywność, odrzucenie lęku i postępowanie z nadzieją ku przyszłości. Waldemar Bartosz, przewodniczący Świętokrzyskiej „Solidarności”, dziękując biskupowi i kapłanom współuczestniczącym w sprawowaniu liturgii, przywołał m.in. słowa św. Pawła, które często powtarzał patron „Solidarności”, męczennik stanu wojennego, bł. ks. Jerzy Popiełuszko, aby zło dobrem zwyciężać w trudnym obecnie czasie.
We mszy świętej uczestniczyło 10 pocztów sztandarowych, a oprawę artystyczną liturgii tradycyjnie zapewnili filharmonicy kieleccy spod znaku „Solidarności”. Po zakończeniu mszy świętej delegacje „Solidarności” złożyły kwiaty przed tablicą poświęconą Stanisławowi Rakowi, który brutalnie pobity przez zomowców zmarł w sierpniu 1982r. Następnie, przed figurą bł. ks. Jerzego Popiełuszki zostały złożone wiązanki kwiatów i zapalone znicze przez liczne delegacje organizacji związkowych, samorządowych i społecznych a także przez żołnierzy Wojska Polskiego z kieleckiego Garnizonu. Odśpiewanie pieśni „Ojczyzno ma…” zakończyło kieleckie uroczystości smutnej rocznicy wprowadzenia w Polsce 42 lata temu stanu wojennego.