Pokaż więcej wyników...

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Strona główna 5 TSS 11 (1474) 25 marca 2025 5 Wołanie o re-europeizację

Waldemar Bartosz

Ktoś niedawno w prywatnej rozmowie stwierdził, że świat ucieka do przodu. Sztuczna inteligencja, elektroniczna technologia przetwarzania i produkowania tworzą współczesne wektory rozwoju. Tymczasem, jak wspomniał ów znajomy, współczesna Europa też wprowadziła innowację – przytwierdzoną zakrętkę do plastikowej butelki. Oczywiście ten pomysł ma pomagać w dążeniu do zielonego świata. Ten „zielony świat” polegający na wypieraniu rodzimej produkcji do Azji, bo tam nie ma quasi podatku od „śladu węglowego”, prowadzi w konsekwencji do zapaści gospodarczej, społecznej i w ostateczności – cywilizacyjnej. Egoistycznie rozumiany dobrostan mieszkańców powoduje zapaść demograficzną. Tym sposobem można zakrzyknąć – finis Europa.

W ostatnim kwartalniku pt. „Społeczeństwo”, który programowo poświęcony jest spojrzeniu na społeczeństwo z punktu widzenia katolickiej nauki społecznej, znaleźć można doskonały tekst pióra Kazimierza F. Papciaka – „Rozdroża współczesnej Europy w ujęciu kard. Josepha Ratzingera”. Autor analizując pisma i publiczną naukę niekwestionowanego myśliciela, jakim był papież Benedykt XVI, stwierdza, że dzisiejszej Europie brakuje tożsamości – odcina się od swych historycznych korzeni i ma problem z tożsamością. W tej sytuacji Ratzinger zadaje prowokujące pytanie: jakie są najistotniejsze błędy Europy? Pojawia się tutaj cały katalog grzechów Europy w czasach najnowszych: relatywizm etyczny, deprecjacja prawa naturalnego, pozytywizm prawny, wyłączność rozumu technicznego, niszczenie tradycyjnych korzeni kulturowych czy nowe formy nacjonalizmów. W efekcie ideę Europy otacza dziś półmrok niszczonego etosu, który był przez całe stulecia siłą Starego Kontynentu.

Zdaniem autora, konieczna i pilna jest ponowna re-europeizacja Europy w oparciu o mocne i sprawdzone fundamenty. Taka diagnoza towarzyszy od początku również „Solidarności”. Bez uświadomienia konieczności powrotu społeczeństw Europy do swych korzeni, grozi jej marginalizacja i wyparcie przez inne, często wrogie kultury.