Waldemar Bartosz
Na przełomie roku, aż się prosi, aby powiedzieć coś optymistycznego. Ktoś powiedział – przecież żyjemy i już to brzmi optymistycznie. Tyle, że na owe życie składają się określone zjawiska, przede wszystkim ekonomiczne. Starożytni stworzyli powiedzenie: „po pierwsze życie, później filozofowanie” (primum vivere, deinde philosophari). Niestety, zjawiska ekonomiczne kończącego się 2024 roku nie nastrajają optymistycznie. Wystarczy rozejrzeć się w naszym województwie, żeby zauważyć problemy. Dla przykładu: wniosek o upadłość kieleckiego Chemaru, zwolnienia grupowe w „Siarkopolu”, niepewny los Huty Celsa w Ostrowcu Świętokrzyskim to tylko te przypadki rejestrowane przez lokalne ale również ogólnokrajowe media. O innych, znanych związkowcom negatywnych zjawiskach w rodzimych przedsiębiorstwach, póki co lepiej nie upubliczniać, żeby nie tworzyć dla tych podmiotów samospełniających się przepowiedni.
Comiesięczny komunikat Wojewódzkiego Urzędu Statystycznego w Kielcach, zatytułowany „Koniunktura gospodarcza, opinie formułowane przez jednostki z siedzibą w województwie świętokrzyskim – grudzień 2024” mówi wiele o tych nienajlepszych nastrojach. Jak publikuje WUS wyniki przekazane przez Urząd formułowane są na podstawie opinii stworzonych przez podmioty gospodarcze z terenu województwa świętokrzyskiego. Według tych danych w grudniu ub. roku wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury gospodarczej w przetwórstwie przemysłowym spadł aż o 8,1%. Najwyższy spadek wartości wskaźnika tej koniunktury odnotowano w budownictwie, bo aż o 9,9% w skali miesiąca. Również w handlu hurtowym zaobserwowano niewiele lepsze wyniki. Pogorszenie opinii w porównaniu z listopadem ub. roku zaobserwowano także w grupie przedsiębiorstw z sekcji przetwórstwa przemysłowego.
Jedynie w gospodarce magazynowej poprawił się wskaźnik o 3,9%. Wydaje się jednak, że być może oznacza to produkcję „na magazyn” czekając na poprawę koniunktury.
Niestety, nie ma też widocznych przesłanek do poprawy koniunktury gospodarczej. Energetycy przestrzegają przed niebezpieczeństwem blekautu, czyli wyłączenia energii elektrycznej. Zjawisko to związane może być z ograniczeniem mocy naszych elektrowni, co wiąże się z odchodzeniem od węgla jako surowca energetycznego.
Sytuacja taka nie jest owszem optymistyczna, ale także jest wyzwaniem dla związków zawodowych.
O tych nowych i trudnych zadaniach – w przyszłych tygodniach.