Waldemar Bartosz
W poprzednim tygodniu przypomnieliśmy historyczne stwierdzenie, że „jesień to zła pora dla Polaków”. Stwierdzenie to odnosiło się do ocen polityczno-historycznych.
Dzisiaj jednak przyszedł czas na przyjrzenie się sytuacji społeczno-gospodarczej. A ta jest szczególnie ważna dla związkowców, kształtuje ona bowiem sytuację pracowniczą. Pobieżny już ogląd nie napawa optymizmem odnośnie tej sytuacji. Mamy już pierwsze zapowiedzi zwolnień grupowych: w MA Polska, czyli w dawnej kieleckiej SHL-ce, oraz w staszowskim „Siarkopolu”. O Chemarze pisaliśmy wcześniej i wielokrotnie – oby tylko skończyło się tam na restrukturyzacji a nie na czymś gorszym. Huta Celsa w Ostrowcu Świętokrzyskim czeka na nowego właściciela, a w ogóle w hutnictwie jest trudny czas, podobnie zresztą jak w całym przemyśle energochłonnym. Galopujące ceny energii, szczególnie energii elektrycznej nie sprzyjają konkurencyjności polskich produktów. Tak zwany Zielony Ład, nakładanie na przedsiębiorstwa kolejnych para podatków ekologicznych (tzw. walka z CO2) przynosi ten negatywny skutek. Komunikat Wojewódzkiego Urzędu Statystycznego w Kielcach na temat koniunktury gospodarczej w województwie świętokrzyskim w październiku 2024r. potwierdza te dość alarmistyczne obserwacje. Wyczytać tam można, że wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury gospodarczej w przetwórstwie przemysłowym w omawianym miesiącu obniżył się o 2,7%. W październiku br. w większości badanych obszarów gospodarki oceny koniunktury formułowane przez przedsiębiorców są negatywne i zazwyczaj na poziomie niższym niż we wrześniu br. Najbardziej pesymistyczne nastroje gospodarcze panują wśród jednostek zajmujących się handlem hurtowym. Największy spadek wartości wskaźnika ogólnego klimatu koniunktury odnotowano w sekcji transportu i gospodarki magazynowej, bo aż o 14,8% w skali miesiąca. Bardziej negatywne wskaźniki w porównaniu z wrześniem br. zanotowano w przetwórstwie przemysłowym, budownictwie oraz handlu detalicznym. Niekorzystnie, ale na zbliżonym poziomie do tego z poprzedniego miesiąca oceniają koniunkturę podmioty zajmujące się zakwaterowaniem i gastronomią.
Ten zarys opinii pracodawców pozwala sformułować tezę o niebezpieczeństwie globalnego obniżenia koniunktury gospodarczej, a co za tym idzie, również kondycji rynku pracy i sytuacji pracowniczej. Co prawda, póki co nie zauważamy statystycznego pogłębienia się bezrobocia, bo dotychczasowy rynek pracy jest jeszcze w stanie wchłonąć obecną liczbę zwalnianych pracowników.
Trzeba więc głośno wołać do decydentów – szczególnie tych mających wpływ na ekonomię, czyli obecnie rządzących, o twarde stanowisko względem błędnej polityki klimatycznej formowanej przez europejskie elity.