Waldemar Bartosz
W ramach „Polskich miesięcy” czas przyszedł na historyczny grudzień. W grudniu 1970 roku po podwyżkach cen żywności przez ekipę Gomułki na wybrzeżu (głównie Gdynia, Gdańsk, Szczecin, Elbląg) zbuntowani tą decyzją robotnicy wyszli na ulice. Protesty trwały od 14 do 22 grudnia. Zostały krwawo spacyfikowane przez jednostki Milicji Obywatelskiej i Ludowego Wojska Polskiego. Według historyków w tłumieniu protestów wzięło udział 27 tysięcy żołnierzy, 5 tysięcy milicjantów, 550 czołgów i 700 transporterów opancerzonych. Zginęło ok. 40 robotników a rannych było ok. 1165 osób. Znana do dzisiaj „Ballada o Janku Wiśniewskim” opisująca zastrzelenie w Gdyni 18-letniego Zbyszka Godlewskiego obrazuje tragizm tamtej sytuacji.
Mało jednak wiemy, że jedną z tych ofiar był urodzony na kielecczyźnie Daniel Kućma ze wsi Ceber w gminie Bogoria.
Daniel Kućma urodził się 14 stycznia 1946 roku w rodzinnej miejscowości. W 1953 roku rozpoczął naukę w miejscowej szkole podstawowej a po jej ukończeniu kontynuował naukę w Zasadniczej Szkole Zawodowej w Staszowie na kierunku – stolarstwo.
W lipcu 1965 roku podjął pracę w szczecińskim przedsiębiorstwie budownictwa mieszkaniowego jako robotnik. W grudniu 1970 roku, podobnie jak tysiące innych robotników uczestniczył w demonstracjach na ulicach Szczecina. W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia 1970 roku rodzina otrzymała wiadomość o jego śmierci. Okazało się, że Daniel w dniu 17 grudnia tamtego roku odniósł ranę postrzałową klatki piersiowej ok. godz. 18 w okolicach Komendy Wojewódzkiej w Szczecinie. Pomimo przeprowadzenia trzech operacji lekarzom nie udało się go uratować. Zmarł na stole operacyjnym w dniu 21 grudnia. 30 grudnia 1970 roku odbył się pogrzeb, w którym licznie uczestniczyli członkowie jego rodziny oraz znajomi.
Biogram zamordowanego Daniela Kućmy opracował kielecki IPN. W 2015 roku Daniel Kućma został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności.
Pamięć o ofiarach reżimu komunistycznego jest naszym obowiązkiem, pomimo upływu wielu lat. Oddali życie torując drogę dla NSZZ „Solidarność”.
